jest wyjątkowym miejscem na kinowej mapie Polski. Realizuje zadania w dziedzinie upowszechniania filmów i edukacji filmowej oraz prowadzi wielokierunkową działalność kulturalną
Rafael Lewandowski reżyser-dokumentalista był pierwszym gościem Alchemii Kina. 13. Zamojskiego Festiwalu Filmowego. Spotkanie, odbyło się po projekcji jego fabularnego debiutu - filmu „Kret”, w którym kluczową rolę odgrywa historia lustracji.
Tematyka emigracji ale również polskiej historii jest stale obecna w filmografii Lewandowskiego. Polsko-francuskie obywatelstwo, ale również podwójna kultura i podwójna wrażliwość prowadzą do uniwersalności. Lewandowski, filmowo wikłając się w nierozliczoną historię, zachowuje dystans i status obserwatora z zewnątrz. „Każde państwo ma jakiś ciężar, który za sobą dźwiga, we Francji rozlicza się II wojnę światową, a w Polsce teczki… Film nie miał być ani dydaktyczny, ani historyczny, ani polityczny – twórca zdecydował się nie korzystać z konsultacji IPN, z pomocą aktorów wydobył ludzki wymiar problemu. „Każdy film jest po to, by zmienić przynajmniej przez chwilę nasze spojrzenie, by spowodować refleksję i rozmowę.”
Poza oczywistą obecnością problemu lustracji, w tle widz odnajdzie opowieści o rodzinie jako wartości najwyższej oraz o relacjach i więzi ojca z synem. W role głównych bohaterów wcielili się: Marian Dziędziel i Borys Szyc. Współpracę z nestorem polskiego aktorstwa wspomina reżyser jako nieustającą rozmowę. „Marian Dziędziel jest niesłychanie psychologicznym aktorem, on musi dużo rozmawiać. Ta rozmowa z nim trwała prawie 6 miesięcy. Aktor zaczął od określenia intencji bohatera – chciał za wszelką cenę ustalić czy postać, w która się wciela jest ofiarą czy winnym”.
Ciekawostką jest, że Zamość w pewnym stopniu jest związany z filmem „Kret” - „nakręciłem niegdyś w Zamościu jedną ze scen dokumentu zatytułowanego „Piosenka i życie”, która była źródłem inspiracji do filmu „Kret” – powiedział reżyser w trakcie spotkania.